Jaki jest przepis na najlepszego moderatora Grup Apostolskich Ruchu Apostolstwa Młodzieży? Na to pytanie próbowaliśmy odpowiedzieć sobie podczas spotkania w minioną sobotę. Właśnie rozpoczęło się studium moderatora, więc przed nami – kandydatami – sporo przemyśleń, refleksji oraz udoskonalania wiedzy i umiejętności.
Nasze spotkanie zostało otwarte przez dwa ciekawe i wartościowe wykłady. Swoim doświadczeniem podzieliło się z nami dwoje moderatorów – Agnieszka Łyczak i Wojciech Kłeczek.
Mod. Wojtek poruszył temat pracy moderatora w stowarzyszeniu. Zazwyczaj każdy myśli
o zaangażowaniu w Grupy Apostolskie poprzez posługę na rekolekcjach w wakacje czy w ferie. Tymczasem podczas wykładu usłyszeliśmy ważną rzecz – taka działalność zajmuje niecałe 2% z całego roku! Co w takim razie z pozostałą, zdecydowaną większością, naszego czasu? Nikt nie wymaga oczywiście poświęcenia każdej wolnej minuty z życia (choć na pewno byłoby miło, a RAM rozwijałby się jeszcze prężniej!), ale wystarczy wygospodarować sobie określoną ilość czasu, by dołożyć swoją cegiełkę w rozwój Grup Apostolskich. Każdy z nas ma inne talenty i w inny sposób może włączyć się w działalność w naszym stowarzyszeniu przez cały rok. W końcu tych inicjatyw jest tak wiele, że na pewno znajdziemy coś dla siebie. Jako przyszli moderatorzy musimy dawać właściwy przykład innym ramowiczom.
Nie wolno jednak zapominać o naszej posłudze na rekolekcjach, która jest równie ważna. Od mod. Agnieszki otrzymaliśmy mnóstwo cennych praktycznych porad dotyczących tego, jak przygotować się do rekolekcji, co zrobić w poszczególnej kolejności, o czym nie wolno zapomnieć pod żadnym pozorem, a jakie kroki są opcjonalne.
Oczywiście w tym dniu nie mogło zabraknąć najważniejszego spotkania, z Panem Jezusem, najpierw w czasie Eucharystii, a później na zakończenie – podczas adoracji. Zanim jednak mogliśmy wzbudzić w sobie refleksje po całym dniu, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, czekały na nas jeszcze dwa istotne punkty.
Na odsiecz nam, kandydatom, przybyli również inni moderatorzy, którzy zechcieli się podzielić swoim doświadczeniem. Wspólnie uczestniczyliśmy w „Moderatorskim Team Buildingu”, podczas którego starsi stażem koleżanki i koledzy rozwiali nasze wątpliwości, umocnili i pokrzepili nas. Każdy na pewno odetchnął z ulgą na wieść, że do najróżniejszych kontroli można się przygotować (i wyjść z nich bez szwanku!). Bardzo cenne były dla nas indywidualne historie, pomysły, wypracowane przez lata sposoby, z których my możemy czerpać, wyciągać co potrzebne i na nich budować w (niedalekiej) przyszłości swoje własne moderatorskie losy (oby!).
Odpowiedzieliśmy też na pytania moderatorów – o to, jak widzimy siebie w tej roli, jakie są nasze mocne i słabe strony, czy jesteśmy pewni tej decyzji. Myślę, że nie będzie to dużym nadużyciem, jeśli przyznam, że dla każdego z nas były to istotne kwestie, które pomogły nam wzbudzić w sobie kluczowe refleksje w tych tematach.
Całość naszych przemyśleń podsumował (i przedstawił swój punkt widzenia na te tematy) ksiądz Marcin Rozmus w swojej konferencji. Niech jego słowa o inicjowaniu czegoś nowego, angażowaniu się i prawdziwym apostolstwie wśród młodych staną się impulsem do działania dla nas – kandydatów na moderatorów, ale również wszystkich odpowiedzialnych za RAM. W końcu jego los powinien leżeć na sercu każdego z nas, kto miał jakąkolwiek styczność z Grupami Apostolskimi.
Jaki jest zatem przepis na udanego moderatora? Działalność w stowarzyszeniu przez cały rok, posługa na rekolekcjach, zaangażowanie, rozmowa, inicjowanie i relacja z Panem Bogiem oraz drugim człowiekiem. Wszystko połączyć i wyjdzie nam moderator na medal! Takimi właśnie chcemy być.
A Wy jakie „składniki” dodalibyście do naszego przepisu na idealnego moderatora? 😀
tekst: an. Agnieszka Szczerba